Moja Omega

Moja Omega
Mari

poniedziałek, 18 kwietnia 2011

Ściąganie auta na jedną strone.Przyczyny.

Samowolna zmiana kierunku jazdy auta? Przyczyny ściągania, bo tak nazywa się to zjawisko, są różne. Niektóre można usunąć samemu. a za niektórymi kryją się znaczne koszty. Oto ściągawka.

Atmosfera w kołach do sprawdzenia.
Sporo za niskie ciśnienie w jednej lub kilku oponach. To widać gołym okiem. Natomiast mniejsze różnice w ciśnieniach bez trudu wykryje ciśnieniomierz, w który wyposażone są wszystkie urządzenia do pompowania kół na stacjach benzynowych. Częste sprawdzanie ciśnienia w kołach i uzupełnianie go do wartości zalecanych przez producenta pozwoli wyeliminować przyczynę ściągania samochodu oraz nie prawidłowe zużycie opony.
Blokujące hamulce.
Blokowanie hamulca przy jednym z kół. Tarcza takiego koła rozgrzewa się bardziej od innych, co łatwo wykryć - wystarczy przysunąć rękę ewentualnie dotknąć ale nie trzymając za długo gdyż możemy się oparzyć, nawet po stosunkowo krótkiej jeździe. Za blokowanie hamulca tarczowego odpowiadają zatarte prowadnice zacisku (dla zacisku typu wpływającego) lub utrata sprężystości wewnętrznego pierścienia uszczelniającego tłoka w cylindrze zacisku (wszystkie typy zacisków). W pierwszym przypadku należy oczyścić i przesmarować odpowiednim smarem (np. pastą miedzianą) prowadnice zacisku. W drugim konieczna jest wymiana pierścienia. Warto pamiętać, że zbyt długa jazda z blokującym hamulcem grozi spaleniem okładzin ciernych.
Geometria kół i zbierzność.
Na zjawisko jednostronnego ściągania auta podczas jazdy wpływ ma zmiana ustawienia koła w stosunku do nawierzchni drogi. Kryją się za tym nieprawidłowości w geometrii koła. Dotyczą one przeważnie tzw. kąta wyprzedzenia sworznia zwrotnicy. Wpływ może mieć także kąt pochylni koła. Te parametry można sprawdzić za pomocą specjalistycznych pomiarów. Niestety, w większości samochodów nie da się ich regulować. Trzeba znaleźć przyczynę, która spowodowała ich zmianę. Czasami jest to skutek źle wykonanej naprawy blacharskiej. Przyczyną ściągania jest też nieprawidłowa zbieżność. Nie da się jej ocenić na oko, ale odpowiednie pomiary wyłapią nawet najmniejsze odchyłki od prawidłowej wartości tego parametru. Na szczęście można go regulować i jeśli auto ściąga na jedną stronę z powodu złej zbieżności, fachowiec będzie mógł ją ustawić we właściwym zakresie.
Niezgodne kształty i własności.
Zmiana ustawienia geometrii koła powodująca ściąganie samochodu to nie tylko wynik rozregulowania jej parametrów czy skutek nieprawidłowej naprawy nadwozia. To także sprawa odkształcenia elementów zawieszenia, przede wszystkim wahacza. Zgięty wahacz zauważymy bez trudu. Jedynym sposobem naprawy jest wymiana. Po wymianie wahacza koniecznie trzeba sprawdzić i ustawić geometrię kół. Przyczyną zjawiska ściągania samochodu może być również osłabienie sprężyny przedniego zawieszenia. Sprężyny zawsze wymieniamy parami. Jeśli założymy tylko jedną sprężynę, to może się okazać, że ta niewymieniona będzie słabsza od nowej. I auto zacznie ściągać w drugą stronę.

środa, 13 kwietnia 2011

Wilgoć w samochodzie

Skuteczna walka z wilgocią w aucie.

Ochrona pod dywanikami.
Po dłuższym postoju we wnętrzu auta panuje taka sama temperatura, jak na zewnątrz. Podczas jazdy wnętrze się nagrzewa. Takie zmienne warunki sprzyjają panoszeniu się wilgoci. Pod gumowymi dywanikami zbiera jej się najwięcej, skąd następnie przenika do wykładziny wyścielającej podłogę przedziału pasażerskiego. Skutecznym sposobem na wilgoć pod dywanikami jest podłożenie pod nie kilku arkuszy papierowych ręczników.
Wilgoć w bagażniku.
Niczym nieosłonięte wewnętrzne powierzchnie blach pokrywy bagażnika to miejsce, w którym również osiada wilgoć. Skroplona woda może spadać do wnętrza bagażnika, mocząc znajdujące się tam przedmioty. Może również spływać do częściowo zamkniętych profili pokrywy zwiększając ryzyko powstawania ognisk korozji. Obu tych przypadłości możemy uniknąć, jeśli natychmiast po zauważeniu kropli wody na wewnętrznych powierzchniach pokrywy wytrzemy je do sucha.
Zagrożenia dla elektryki.
Producenci aut doskonale zdają sobie sprawę, jakie kłopoty może sprawiać wilgoć obecna w połączeniach elektrycznych. Dlatego starają się jej tam nie dopuścić, stosując szczelne obudowy tych połączeń. Nie zawsze się to jednak udaje. Jeśli przyczyną jakiejś elektrycznej awarii jest zawilgocone złącze, najpierw należy je dokładnie osuszyć, a następnie spryskać jego styki i wnętrze preparatem o zdolnościach wypierania wilgoci. Nie zaszkodzi pomyśleć również o dokładniejszym uszczelnieniu osłony.
Woda w paliwie.
Właściciele aut z silnikami benzynowymi do walki z wilgocią mają środki zwane depresatorami. W nieco lepszej sytuacji są posiadacze diesli. A to dlatego, że filtry paliwowe w tych autach mogą być wyposażone w czujniki informujące o nagromadzonej tam wodzie, która oddzieliła się od oleju napędowego. Wtedy wystarczy tylko odkręcić zawór w dolnej części obudowy filtra i kilkoma ruchami ręcznej pompki pozbyć się niepotrzebnej wody.
Osłanianie szyby przed zaparowaniem.
Do walki z zaparowanymi szybami dostępny jest pokaźny arsenał. O ile się da, możemy skierować na szyby intensywny nadmuch powietrza. Jeśli jest on wspomagany na dodatek układem klimatyzacji osuszanie szyb jest najbardziej skuteczne. Rosę z szyb dobrze usuwają ściereczki z irchy lub irchowe gąbki. Osiadanie pary na szybie utrudniają też specjalne preparaty.
Hamulce i wilgoć?
Jedną z cech płynu hamulcowego jest zdolność do pochłaniania wilgoci. Jednak dopuszczalna zawartość wody w płynie hamulcowym jest bardzo mała. Nawet nieznaczne przekroczenie tej granicy to groźba powstawania korków parowych i tym samym utraty skuteczności hamowania. Podwyższonej ilości wody w płynie hamulcowym nie widać. Można to wykryć specjalistycznymi pomiarami. Najlepsza metoda na wodę w płynie to jego okresowa wymiana, tak jak zaleca to producent.
Zaparowany reflektor.
Obecność pary wodnej wewnątrz reflektora po wizycie na myjni lub długim deszczu może zastanawiać, ale jeśli po krótkiej jeździe z włączonymi światłami lub parogodzinnym postoju, para znika bez śladu, nie ma powodu do zmartwień. W przeciwnym razie trzeba sprawdzić układ odpowietrzania reflektora, którego kanały wentylacyjne mogły się zatkać. Może to być także wada wykonania i taki reflektor nadaje się tylko do wymiany.

niedziela, 10 kwietnia 2011

Zmiana opon na letnie

Opony należy zmienić na letnie, kiedy średnia temperatura wynosi 7 stopni.

Dlaczego wymiana jest konieczna? Im robi się cieplej, tym bardziej miękka staje się guma w  oponach zimowych. Wykonany z niej bieżnik szybciej się nagrzewa i przez to szybciej zużywa. A przede wszystkim gorzej hamuje.Wielu kierowców wybierze opony używane. Nie mogą one mieć żadnych uszkodzeń. Bieżnik musi być na całym obwodzie opony równomiernie zużyty. Jego minimalna głębokość według przepisów to 1,6 milimetra, ale nie warto na czymś takim jeździć, bo to bardzo niebezpieczne, zwłaszcza podczas deszczu. Specjaliści zalecają, żeby bieżnik miał minimum 3 milimetry wysokości.
Własności opony zależą również od jej wieku, ponieważ proces starzenia wywołuje nieodwracalne zmiany w strukturze mieszanki. Do tego dochodzi jeszcze korozja stalowych elementów tzw. opasania. Okres użytkowania opony nie powinien być dłuższy niż 10 lat od daty jej produkcji (jest umieszczona na jej boku). Od 2000 roku stosuje się zapis czterocyfrowy. Na przykład 1908 oznacza, że opona została wyprodukowana w 19 tygodniu 2008 roku. Jeśli na zmianę mamy całe koła z letnimi gumami, to przed założeniem koniecznie trzeba udać się do warsztatu wulkanizacyjnego, żeby sprawdzić i w razie potrzeby skorygować ich wyważenie.
Koszty wymiany - orientacyjnie
Warszawa.
wymiana opon - 90 zł
przechowywanie - od 110 zł
Katowice:
wymiana opon - 80 zł
przechowywanie - ok. 70 zł
Gdańsk:
wymiana - 90 zł
przechowywanie - 90 zł

czwartek, 7 kwietnia 2011

gotujący sie silnik, co robic?

Co robić gdy "zagotuje" się silnik?

Autorem artykułu jest Hubert Pieszak



Przegrzanie jednostki napędowej może skutkować przepaleniem uszczelki pod głowicą. Od naszej reakcji zależy, czy unikniemy poważnych usterek. Co więc robić?

Jeśli podczas jazdy nagle zaczną się wydobywać spod maski kłęby pary, nie wróży to nic dobrego. Kontynuowanie jazdy z przegrzanym silnikiem byłoby dla niego zabójcze. Należy natychmiast zjechać na pobocze i zgasić samochód.

Objawów przegrzania silnika nie da się nie zauważyć. Pierwszym z nich jest temperatura powyżej 90 stopni, która ciągle rośnie. Drugi objaw to wspomniane wyżej obłoki pary. Wraz z temperaturą cieczy chłodzącej rośnie również jej ciśnienie. Aby wewnątrz układu nie doszło do eksplozji, gorąca para po osiągnięciu ciśnienia ok. 1,5 bara i temperatury ok. 130 stopni Celsjusza ulatnia się przez specjalny zawór w pokrywie zbiorniczka wyrównawczego. Nie wolno wtedy odkręcać pokrywy, gdyż para jest bardzo gorąca.

W międzyczasie należy poszukać przyczyny awarii. Na początek pod lupę trzeba wziąć wentylator chłodnicy. Powinien się włączyć, gdy temperatura cieczy chłodzącej osiągnie ok. 100 stopni. Jego awaria jest częstą przyczyną przegrzania silnika. Drugą z częstych przyczyn jest tzw. zawieszenie się termostatu. Najdotkliwsza w skutkach może być awaria pompy wody. Zatarcie jej łożysk często powoduje zerwanie paska rozrządu.

Kiedy płyn się ochłodzi, można już uzupełnić jego ubytek. Doraźnie na wzrost temperatury pomoże włączenie ogrzewania. Wtedy odprowadzimy z silnika trochę ciepła. Jednak nie ominie nas wizyta u mechanika. Nie zapominajmy o regularnym sprawdzaniu poziomu płynu chłodniczego w zbiorniczku. Zajmie to tylko chwilę, a może oszczędzić wielu kłopotów.

---

Hubert Pieszak

Więcej info na moim moto - blogu:

motoryzacjawpigulce.blogspot.com


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

środa, 6 kwietnia 2011

Dodatki do olejów silnikowych

Stosowanie dodatków do olejów silnikowych

Autorem artykułu jest scribulonek



Szeroka gama oferowanych na rynku olejów silnikowych pozwala na precyzyjne dobranie odpowiedniego oleju do każdego rodzaju silnika, oraz zoptymalizowanie tego doboru również pod kątem warunków eksploatacji pojazdu. Zdarzają się jednak sytuacje, kiedy warto zastosować specjalne dodatki do oleju.

Dodatki do olejów silnikowych dzielą się zasadniczo na dwie grupy: poprawiające jakość samego oleju, oraz ułatwiające usuwanie zanieczyszczeń. Pierwsza grupa dodatków stosowana jest w dwóch sytuacjach, czyli do poprawy jakości oleju nowego, lub wydłużenia okresu eksploatacji oleju bliskiego założonemu przebiegowi. Nowe oleje wymagające uszlachetnienia mogą pochodzić na przykład ze starych zapasów, przeznaczonych do silników starego typu. Zastosowanie dodatków uszlachetniających pozwala na ich bezpieczne wykorzystanie w nowszych silnikach, lub silnikach poddanych bardziej intensywnej eksploatacji. Zwykle dodatki tego typu przeznaczone są do wszystkich rodzajów olejów, poszerzają zakres lepkości i wydłużają trwałość oleju. Nierzadko ten sam rodzaj dodatku stosowany jest do poprawy parametrów oleju dobiegającego już do końca interwału wymiany, jeśli daje się zauważyć pogorszenie kultury pracy silnika, lub istnieje obawa, że wymiana oleju nastąpi później, niż zakładano. Warto wtedy rozważyć zmianę typu oleju na taki o właściwościach longlife, czyli o przedłużonej żywotności, ale z uwzględnieniem charakterystyki typowej eksploatacji silnika.

Drugi rodzaj dodatków to środki dodawane do silnika przed właściwą wymianą oleju. Są to dodatki czyszczące, umożliwiające usunięcie z silnika zanieczyszczeń i osadów ze zużytego oleju znacznie skuteczniej, niż robią to dodatki czyszczące zawarte w każdym nowoczesnym oleju. Warto pamiętać, że każdy świeży olej czyści wprawdzie silnik, lecz sam ulega zabrudzeniu. Zastosowanie dodatków czyszczących przed wlaniem nowego oleju jest znacznie skuteczniejszym sposobem na utrzymanie wysokiej jakości oleju silnikowego przez cały czas jego eksploatacji.

---

http://oliwiarka.pl, sklep z olejami Liqui Moly


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

olej silnikowy parametry

Parametry oleju silnikowego

Autorem artykułu jest scribulek



Nowoczesne oleje silnikowe są mieszaninami bardzo złożonych związków chemicznych, produkowanych na drodze skomplikowanej syntezy oraz zaawansowanego przetwórstwa ropy naftowej i podlegają bardzo restrykcyjnym badaniom, gwarantującym uzyskanie parametrów wymaganych przez specyfikację konkretnego silnika.

W silniku spalinowym olej ma do spełnienia kilka ważnych funkcji, z których najważniejszą jest minimalizacja sił tarcia pomiędzy współpracującymi ruchomymi częściami mechanizmu. Za skuteczność smarowania odpowiada wielkość fizyczna, która nazywa się lepkością i, jako najważniejszy parametr oleju silnikowego, jest zwykle podawana przez producenta na opakowaniu literami większymi, niż nazwa samego oleju, czy jego marka. Są to owe oznaczenia typu 15W30 lub 0W60. Dlaczego są dwie liczby na określenie jednej wielkości? Dlatego, że olej silnikowy pracuje w bardzo skrajnych warunkach: musi działać przy zimowym rozruchu przy -30 stopniach i w upalny dzień na autostradzie, kiedy może rozgrzać się nawet powyżej 150 stopni. Pierwsza liczba określa lepkość na zimno, druga na gorąco. Im większa różnica między nimi, tym lepiej, ale nie jest to najważniejsze dla właściwej pracy silnika.

W nowoczesnych, bardzo wysilonych silnikach decydujące dla wydajności smarowania jest wytrzymałość tworzonego na powierzchniach części silnika filmu olejowego, a ten parametr wymuszany jest przez producentów silników. Dlatego coraz częściej zdarza się spotykać samochody, których producent dokładnie określa, którego oleju należy używać, oraz oleje, na których jest napisane, w jakich typach samochodów należy je stosować. Wielu niezależnych producentów olejów sinkikowych przykłada jednak bardzo dużą wagę do spełniania specyfikacji firm motoryzacyjnych dla konkretnych silników i nierzadko oferuje zamienniki o lepszych parametrach użytkowych, niż produkty dedykowane, czy zalecane, w dodatku w bardziej korzystnych cenach.

---

oliwiarka.pl sklep z olejami marki Liqui Moly


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

punkty karne co i jak

Cała prawda o punktach karnych

Autorem artykułu jest Hubert Pieszak



Nikt nie lubi dostawać mandatów, które zawsze obciążają nas finansowo. Jednak kierowcy najbardziej boją się punktów karnych. Kiedy trafiają na konto kierowcy? Co grozi za przekroczenie ich limitu?

W Polsce limit punktów dla kierowców posiadających prawo jazdy krócej niż rok wynosi 20 punktów. Bardziej doświadczeni kierowcy mogą uzbierać 24 punkty. Po przekroczeniu limitu ci pierwsi mają cofnięte uprawnienia do kierowania, natomiast ci drudzy muszą się udać na kontrolne sprawdzenie kwalifikacji.

Moment naliczania punktów

Nie jest łatwe określenie chwili, kiedy punkty karne faktycznie trafiają na nasze konto. Należy wtedy rozdzielić dwa terminy:

a) datę przyznania punktów - od tej daty liczony jest termin przedawnienia punktów (rok)

b) moment, kiedy punkty faktycznie trafiają na konto kierowcy wraz z ich konsekwencjami.

W pierwszym przypadku ważne jest to, kiedy złamano przepis, w drugim - data wpisu do ewidencji na podstawie karty informacyjnej. Jeśli więc przyjmiemy mandat oraz punkty i w tym momencie zostanie przekroczony limit, policjant nie ma prawa zabrać nam prawa jazdy, gdyż punkty nie są jeszcze wtedy przypisane.

Odmowa przyjęcia mandatu nic nie da

Jeżeli odmówimy przyjęcia mandatu, nie opóźnimy wpisania punktów do ewidencji. W polskim prawie jest dopuszczalny tzw. wpis tymczasowy. Oznacza to, że punkty do momentu rozstrzygnięcia sprawy zostają przypisane do konta kierowcy, ale nie są aktywne. Po przekroczeniu limitu, prawo jazdy nie jest zabierane, ale tylko do chwili, kiedy naruszenie przepisów zostanie stwierdzone prawomocnym wyrokiem sądu. Wtedy punkty tymczasowe stają się punktami ostatecznymi.

---

Hubert Pieszak

Więcej info na moim moto - blogu:

motoryzacjawpigulce.blogspot.com


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

wynajem limuzyn porady

Jak zabierać się za wynajem limuzyn?

Autorem artykułu jest Ulryk Wilk



Zacząć trzeba od zdecydowania, jakie auta będą najlepsze do osiągnięcia celu. A potem wynajem limuzyn stoi otworem. A więc interesuje was wynajem limuzyn? Warszawa, okolice, w najgorszym razie może Pruszków, Grójec albo Rawa Mazowiecka.

Wszystko jasne, potrzebujecie porady. Czegoś, czego będziecie mogli trzymać się w sytuacji, w której na każdym kroku czai się podpucha, wpadka, wtopa. Dobrze robicie, że pytacie kogoś, kto wydaje się wiedzieć. I kogoś, kto chciałby się swoją wiedzą podzielić. Skąd macie pewność, że rady są dobre, spytacie? A skąd macie pewność, że bez nich poradzicie sobie lepiej?

Chcielibyście od razu ruszyć oglądać limuzyny, to oczywiste. Ale uzbrójcie się w cierpliwość, w tej branży nie można działać pochopnie. Wynajem limuzyn wymaga odpowiedniego podejścia. Bo Warszawa i inne miasta to miejsca, w których łatwo wdepnąć w kałużę. I nieźle umoczyć. Wiecie, co mam na myśli, prawda? No właśnie.

Teraz uważajcie! Zanim zaczniecie oglądać auta, zastanówcie się, jaki wóz w ogóle was interesuje. Czy ma to być limuzyna, długa na kilkanaście metrów, z wielką dziurą w dachu i barkiem na pokładzie, którą niektórzy jeżdżą do ślubu, czy raczej klasyczny samochód w stylu Forda Mustanga, którym spragnieni wrażeń wożą się w weekend? Chcecie przywieźć z lotniska bardzo ważną szychę czy zrobić wrażenie na zagranicznym kontrahencie? Hę? Myślcie, myślcie, to nie boli, a może wam pomóc. Nie wypada po prezesa jechać limuzyną ani autem z lat sześćdziesiątych. Lepiej wziąć mercedesa czy lexusa. Jeśli to ktoś naprawdę ważny, prawdziwy arystokrata krwi lub pieniądza, wybierzcie coś z najwyższej półki. Co? Jak to co? Bentleya albo Rolls Royca, a nawet Jaguara. W każdym razie, żeby było brytyjskie.

Wiecie już, o co mi chodzi? Tak? To powtórzcie – chodzi o dopasowanie auta do okazji, do ludzi, do okoliczności. Jeśli tego nie rozumiecie, nie uda się wam osiągnąć zaplanowanych celów. Ale, wydaje się, że to jasne. Wyglądacie mi na inteligentnych.

Jeśli tak jest, w co nie wątpię, to zrozumiecie też kolejne etapy. Jakie? Spokojnie, zaraz do nich dojdziemy. Siedzicie wygodnie? Dobrze. Chodzi o wybór firmy, która oferuje wynajem limuzyn. Warszawa jest pod tym względem bardzo bogata. Zgadzacie się? Właśnie. Ale czy wszystkie są w stanie zapewnić odpowiedni standard? Sprawdźcie, co oferują. Może tylko szofera, nawet bez liberii? A może dodają do oferty świeże gazety, kwiaty albo szampana? Wszystko się liczy, więc zwróćcie na wszystko uwagę. Nie bierzcie tego, co mówię za słowa starego, bezużytecznego człowieka. Mógłbym powiedzieć, że niejedną limuzynę w życiu widziałem. A czy widziałem? Zadajecie za dużo pytań. Zresztą, to pewnie oczywiste.

Sprawdzajcie, od kogo wynajmujecie auta i na jakich zasadach. Czy płacicie za godzinę czy za cały dzień. I jakie stawki ma kierowca kiedy wyjeżdża poza Warszawę. Wynajem limuzyn to świetna sprawa, ale lepiej zabezpieczyć się z każdej strony. Bo inaczej – sami wiecie. Nie muszę chyba mówić wam oczywistości.

---

czasem piszę...


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Kobieta za kierownicą

„Kobieta za kierownicą” – czy to nadal stereotyp?

Autorem artykułu jest Marcin Musiał



Od niepamiętnych czasów utarło się stwierdzenie, że kobieta prowadząca samochód to postrach kierowców. Z czego to wyniknęło? I czy dzisiaj to powiedzenie jest aktualne?

Nie da się ukryć, że kobiety są mniej wyrafinowanymi kierowcami, niż mężczyźni, choć oczywiście istnieją wyjątki od reguły. Więc z czego to wynika? Wynika to z jednej prostej przyczyny jaką jest mentalność lub stosunek kobiety do samochodu jako pojazdu. Otóż uważa ona samochód za narzędzie mające ułatwić życie. Z tego względu nie zwraca zbytniej uwagi na przykład na pojemność i moc silnika, ważne jest dla niej, aby miały czym pojechać na zakupy, do pracy, odebrać dzieci ze szkoły. Inaczej sprawa wygląda jeśli chodzi o mężczyzn. Dla niego to o wiele więcej, niż tylko pojazd sam w sobie. Dla faceta samochód to tak, jak by element jego męskości. W nim czuje się pewny siebie i odważny. Warto zauważyć, że najwięcej wypadków drogowych odbywa się przy udziale mężczyzn, a to niewątpliwe skutek tej zbytniej pewności siebie za kółkiem osobników płci męskiej. Wróćmy do pań. Czy w takim razie stwierdzenie „baba za kierownicą” jest dzisiaj aktualne?

Jak już wspomniałem jedna kobieta jeździ lepiej, druga gorzej, jednak nie w tym rzecz. Dzisiaj czasy się trochę zmieniły. Obecnie jest tak zwane równouprawnienie, czyli panie wykonują te czynności, które kiedyś mogli wykonywać tylko panowie. Nie dziwimy się specjalnie, gdy widzimy na przykład panią za kółkiem autobusu czy ciężarówki. Może to jeszcze nie norma, ale przestało się już mówić, że praca w charakterze kierowcy to nie zawód dla niewiast.

Kilka słów na zakończenie. Niestety stereotyp ten, mimo rosnącej liczby pań za kółkiem, nadal wydaję się być aktualny, choć ze statystyk wynika, że kobiety jeżdżą ostrożniej. Niestety obecnie utarł się taki pogląd, że jeśli ktoś jedzie powolnie i niepewnie to znaczy, że jest kobietą.

---

atis700


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl